Dziś chciałabym pokazać Wam balsamy do włosów Alberto.
Przyznam, że wcześniej nie słyszałam nic o tych balsamach- a szkoda, bo mają naprawdę fajne składy. Na pierwszym miejscu są ekstrakty a dopiero później daleko silikony. Myślę, że ich brak popularności spowodowany jest słabą dostępnością. Z tego co wiem to można je kupić tylko w Tesco Ekstra.
Wyprodukowane zostały chyba w czterech wersjach, wszystkie łączy cudowny zapach świeżych owoców.
Producent zaleca trzymanie ich ok 2 minut, czyli jak standardową odżywkę po myciu. Ja osobiście wolę zostawić je dłużej na włosach (ok 15min) wtedy nawilżenie jest dużo lepsze.
Podzielę je na dwie grupy:
Na te które dobrze nawilżają:
Różowy- Z ekstraktem z malin
Zielony- Z ekstraktem z drzewa herbacianego i mięty
Dają piękne nawilżenie,wygładzenie a włosy są bardzo miękkie i miłe w dotyku.
Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to do bardzo intensywnego zapachu mięty- jak dla mnie aż za bardzo. Ale na szczęście zapach nie utrzymuje się długo na włosach.
Kolejna grupa to te, które nawilżają słabiej ale za to włosy się bardzo ładnie błyszczą.
Zielony- Green Apple
Niebieski- Z ekstraktem z borówki i żeńszenia.
Do tego cena bardzo zachęca, bo buteleczka 400ml kosztuje ok 7zł :)
Wiem, że do każdej z tych odżywek można kupić szampony, ale są to szampony z SLSami.
Ps. Dziękuję Magdzie za możliwość przetestowania tych wszystkich wersji :*
Ściskam!
miętowy najlepszy ;D
OdpowiedzUsuńDla mnie malinowy wygrywa :-)
Usuńmoim zdaniem również miętowy :) warto wypróbować!
OdpowiedzUsuń:*
Usuńmuszę się za nimi rozejrzeć, bo nie znałam ich:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciekawe jak pachną
OdpowiedzUsuńPachną fantastycznie :)
Usuńjest jeszcze kokosowa wersja :) zapach bardzo mdly jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuń